top of page
Szukaj
Zdjęcie autoraAleksandra Modzelewska

O kochaniu siebie

Zaktualizowano: 24 sty 2022

Jeśli chcesz stworzyć dobry związek, najpierw pokochaj siebie. - Ten slogan można spotkać na wielu stronach poświęconych rozwojowi, psychologii, związkom. Ile w nim prawdy?

Jeśli chcesz stworzyć dobry związek, najpierw pokochaj siebie. - Ten slogan można spotkać na wielu stronach poświęconych rozwojowi, psychologii, związkom. Ile w nim prawdy? Cóż, z jednej strony można powiedzieć, że to trochę uproszczona wersja rzeczywistości. Bo przecież na przeżywanie miłości w relacji intymnej składa się bardzo wiele czynników, których źródeł można upatrywać po stronie każdego z partnerów. Z drugiej strony, kochanie siebie przynosi nam wiele dobrego, o czym po krótce opowiem.

Miłość do siebie rozumiem jako dawanie sobie głębokiej akceptacji i zrozumienia, jako przyjmowanie siebie takim, jakim się jest, dawanie sobie samoukojenia w trudnych chwilach i jako celebrowanie swoich sukcesów. To taka relacja z samym sobą, która oparta jest na głębokim szacunku do samego siebie i świadomości swojej osobistej godności.


Dlaczego tak ważne jest, aby kochać siebie?

  • miłość do siebie buduje poczucie własnej wartości,

  • dzięki samoakceptacji, która jest jej nieodłącznym elementem mamy szanse uwolnić się od kompleksów i lebiej poczuć się we własnej skórze,

  • miłość do siebie to swojego rodzaju tarcza ochronna przed toksycznymi relacjami. Jeżeli kocham siebie, to sprawniej zauważam, co mi szkodzi i jestem w stanie szybko z tego zrezygnować. Nie muszę chwytać się "jakiejkolwiek" relacji w nadziei na odrobinę akceptacji i ciepła.

  • Dzięki niej, łatwiej postawić granice w relacjach z innymi. Trochę tak, jak w punkcie wcześniej - gdy dażę siebie uczuciem, mam odwagę powiedzieć NIE wobec zachowań, które mnie ranią.

  • Miłość do siebie pomaga przetrwać kryzys, bo za nią idzie zrozumienie. Mam prawo sobie z czymś nie poradzić. Mam prawo czuć się gorzej. Mam prawo do łez i smutku. Jest ona życzliwą nauczycielką ludzkiej postawy wobec samego siebie zamiast ciągłych wymagań i krytycyzmu. Miłość do siebie dodaje otuchy w chwilach zwątpienia, przypomina ciepły kocyk, który utula nasze smutki i pomaga się zregenerować.

  • Miłość do siebie pomaga spełniać marzenia. Dzięki niej wzmaga się motywacja do samorealizacji, do spełniania swoich planów i urzeczywistaniania prawdziwych pragnień.

  • Ponadto, pomaga uczyć się na błędach, bo zamiast skarcenia siebie oferuje perspektywę zrozumienia i wyciągnięcia wniosków.

Na koniec, dodam, że umiejętności zdrowego kochania samego siebie uczymy się w dzieciństwie. W dużym stopniu uwewnętrzniamy postawę naszych rodziców i uczymy się kochać siebie, tak jak oni kochają nas. Niestety nie zawsze miłość opiekunów jest oparte na bezwarunkowej akceptacji, o której pisał tak wiele Carl Rogers. Prawdopodobnie, w większości przypadków, nasi rodzice kochają nas najlepiej jak umieją, co nie oznacza, że wszystkie wzorce, które nam przekazują, są dla nas dobre. Przecież oni także kochani i wychowywani byli przez nieidealnych rodziców. Dlatego tak ważne jest, aby jako dorosła osoba świadomie kształtować relację z samym sobą. Jeśli w dzieciństwie zabrakło tej głębokiej, akceptującej miłości - dać ją sobie samemu w dorosłym życiu. To możliwe. Chociaż bywa trudne i czasochłonne. Pokochanie siebie to proces, który pomaga uwolnić się od przymusu szukania akceptacji u innych, od niesutannych prób potwierdzenia własnej wartości. To proces uzdrowienia ran przeszłości i dojrzewania do świadomego życia. Uff, trochę się rozpisałam. Mam poczucie, że ostatni czas tu u mnie swoisty przypływ inspiracji i tak na tej fali żegluję docierając do różnych portów. Mam nadzieję, że dziś popłynęłaś/popłynąłeś ze mną. Pełnego miłości dnia Ci życzę

29 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page