Jeśli chcesz stworzyć dobry związek, najpierw pokochaj siebie. - Ten slogan można spotkać na wielu stronach poświęconych rozwojowi, psychologii, związkom. Ile w nim prawdy?
Jeśli chcesz stworzyć dobry związek, najpierw pokochaj siebie. - Ten slogan można spotkać na wielu stronach poświęconych rozwojowi, psychologii, związkom. Ile w nim prawdy? Cóż, z jednej strony można powiedzieć, że to trochę uproszczona wersja rzeczywistości. Bo przecież na przeżywanie miłości w relacji intymnej składa się bardzo wiele czynników, których źródeł można upatrywać po stronie każdego z partnerów. Z drugiej strony, kochanie siebie przynosi nam wiele dobrego, o czym po krótce opowiem.
Miłość do siebie rozumiem jako dawanie sobie głębokiej akceptacji i zrozumienia, jako przyjmowanie siebie takim, jakim się jest, dawanie sobie samoukojenia w trudnych chwilach i jako celebrowanie swoich sukcesów. To taka relacja z samym sobą, która oparta jest na głębokim szacunku do samego siebie i świadomości swojej osobistej godności.
Dlaczego tak ważne jest, aby kochać siebie?
miłość do siebie buduje poczucie własnej wartości,
dzięki samoakceptacji, która jest jej nieodłącznym elementem mamy szanse uwolnić się od kompleksów i lebiej poczuć się we własnej skórze,
miłość do siebie to swojego rodzaju tarcza ochronna przed toksycznymi relacjami. Jeżeli kocham siebie, to sprawniej zauważam, co mi szkodzi i jestem w stanie szybko z tego zrezygnować. Nie muszę chwytać się "jakiejkolwiek" relacji w nadziei na odrobinę akceptacji i ciepła.
Dzięki niej, łatwiej postawić granice w relacjach z innymi. Trochę tak, jak w punkcie wcześniej - gdy dażę siebie uczuciem, mam odwagę powiedzieć NIE wobec zachowań, które mnie ranią.
Miłość do siebie pomaga przetrwać kryzys, bo za nią idzie zrozumienie. Mam prawo sobie z czymś nie poradzić. Mam prawo czuć się gorzej. Mam prawo do łez i smutku. Jest ona życzliwą nauczycielką ludzkiej postawy wobec samego siebie zamiast ciągłych wymagań i krytycyzmu. Miłość do siebie dodaje otuchy w chwilach zwątpienia, przypomina ciepły kocyk, który utula nasze smutki i pomaga się zregenerować.
Miłość do siebie pomaga spełniać marzenia. Dzięki niej wzmaga się motywacja do samorealizacji, do spełniania swoich planów i urzeczywistaniania prawdziwych pragnień.
Ponadto, pomaga uczyć się na błędach, bo zamiast skarcenia siebie oferuje perspektywę zrozumienia i wyciągnięcia wniosków.
Na koniec, dodam, że umiejętności zdrowego kochania samego siebie uczymy się w dzieciństwie. W dużym stopniu uwewnętrzniamy postawę naszych rodziców i uczymy się kochać siebie, tak jak oni kochają nas. Niestety nie zawsze miłość opiekunów jest oparte na bezwarunkowej akceptacji, o której pisał tak wiele Carl Rogers. Prawdopodobnie, w większości przypadków, nasi rodzice kochają nas najlepiej jak umieją, co nie oznacza, że wszystkie wzorce, które nam przekazują, są dla nas dobre. Przecież oni także kochani i wychowywani byli przez nieidealnych rodziców. Dlatego tak ważne jest, aby jako dorosła osoba świadomie kształtować relację z samym sobą. Jeśli w dzieciństwie zabrakło tej głębokiej, akceptującej miłości - dać ją sobie samemu w dorosłym życiu. To możliwe. Chociaż bywa trudne i czasochłonne. Pokochanie siebie to proces, który pomaga uwolnić się od przymusu szukania akceptacji u innych, od niesutannych prób potwierdzenia własnej wartości. To proces uzdrowienia ran przeszłości i dojrzewania do świadomego życia. Uff, trochę się rozpisałam. Mam poczucie, że ostatni czas tu u mnie swoisty przypływ inspiracji i tak na tej fali żegluję docierając do różnych portów. Mam nadzieję, że dziś popłynęłaś/popłynąłeś ze mną. Pełnego miłości dnia Ci życzę
Comments